MKS Kania Gostyń

Wygrana w Krotoszynie

Gole Jędrzeja Wosiaka i Kacpra Korytnego zapewniły zwycięstwo Kani Gostyń 2:0 w wyjazdowym pojedynku z Astrą Krotoszyn. Na cztery kolejki przed końcem sezonu RedBox V ligi drużyna Grzegorza Wosiaka zbliżyła się do czołówki walczącej o baraże.

Tydzień temu zespół z Gostynia w przekonującym stylu pokonał 11:0 ekipę Białego Orła Koźmin Wlkp. i do spotkania z Astrą podchodził w dobrych nastrojach. Trener Grzegorz Wosiak dokonał kilku korekt w wyjściowym składzie w stosunku do poprzedniego meczu. W pierwszej jedenastce oglądaliśmy m.in. Kacpra Przybylskiego, Jakuba Dzikowskiego, który wrócił po krótkiej niedyspozycji spowodowanej urazem głowy, czy dobrze dysponowanego w ostatnim czasie Dawida Jędryczkę.

Kania Gostyń od początku spotkania rozpoczęła szturm na bramkę Astry. Już w dziewiątej minucie meczu wrzutka Norberta Jankowskiego zakończyła się groźnym uderzeniem głową Jędryczki. Kilka minut później napastnik Kani ponownie dał o sobie znać obrońcom gospodarzy. Piłka po strzale Jędryczki nieznacznie minęła poprzeczkę bramki. W 30. minucie Błażej Danielczak mógł otworzyć wynik spotkania, ale futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Natężenie ataków z każdą minutą rosło, co przełożyło się w końcu na gola. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Jędrzej Wosiak trafił do siatki. Dla napastnika “Biało-niebieskich” było to siódme trafienie w ostatnich trzech spotkaniach.

Obraz gry w drugiej połowie się nie zmienił. Kania kontrolowała przebieg gry, czym udokumentowała golem na 2:0. W 50. minucie po asyście Błażeja Danielczaka wynik podwyższył Kacper Korytny. Zaledwie osiem minut później pomocnik Kani mógł ponownie zameldować się na liście strzelców, ale uderzenie Korytnego zatrzymał golkiper drużyny Astry. W samej końcówce meczu gostyńska Kania jeszcze dwukrotnie próbowała zaskoczyć defensywę gospodarzy. Najpierw Błażej Danielczak, a potem Wojciech Kłakulak. Pierwszy nieznacznie chybił, a drugi trafił w słupek. Mecz zakończył się zwycięstwem Kani 2:0 i po 26. serii gier zgromadziła 41 punktów. Następne spotkanie podopieczni Grzegorza Wosiaka zagrają w sobotę o 16:00 w Łęce Opatowskiej z miejscową Zawiszą.

– Zagraliśmy dobry mecz, szkoda tylko, że byliśmy nieskuteczni, bo wynik mógłby być bardziej okazały – podsumował trener Grzegorz Wosiak.

Astra Krotoszyn – Kania Gostyń 0:2
0:1 – Jędrzej Wosiak 45′
0:2 – Kacper Korytny 50′

Skład Kani: Przybylski – Snuszka (78′ Jaraczewski), Jagodziński (90′ Kamieniarz), Krzyżostaniak, Dzikowski – Korytny, Wachowski, Danielczak – Jankowski, Wosiak (90′ Mikołajczak), Jędryczka (74′ Kłakulak)