Na kolejkę przed końcem sezonu RedBox V ligi Kania Gostyń musiała uznać wyższość rywala z Czekanowa 2:3. W ostatnim wyjazdowym spotkaniu kampanii 2022/23 nie zabrakło dramaturgii. Poza pięcioma bramkami kibice zobaczyli dwie czerwone kartki i oba zespoły musiały kończyć mecz w dziesiątkę.
W piątek dotarła do nas wiadomość o tym, że spotkanie z Ostrovią zostało rozstrzygnięte jako walkower 3:0 na naszą korzyść. Powodem tej decyzji komisji ligi było zachowanie kibiców z Ostrowa Wielkopolskiego i użycia środków pirotechnicznych, gdzie jedna raca trafiła w sędziego asystenta. Dzięki przyznanym trzem punktom drużyna Kani zbliżyła się do Piasta Czekanów na odległość dwóch punktów i w przypadku wygranej mogliśmy awansować w górę tabeli.
Kania bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie. W ósmej minucie akcję zainicjował Norbert Jankowski, który podał do Jędrzeja Wosiaka, a ten dograł do będącego na dobrej pozycji Dawida Jędryczki i pokonał bramkarza gospodarzy. Radość nie trwała zbyt długo. Strata w środku pola była niezwykle kosztowna. Futbolówka została zagrana do wychodzącego zawodnika Piasta, który wygrał pojedynek biegowy i w sytuacji sam na sam pokonał Kacpra Przybylskiego.
Mecz był niezwykle szybki i intensywny. Akcje odbywały się z jednej strony na drugą, lecz bez efektów bramkowych. W 38. minucie po dośrodkowaniu na pole karne i po niedokładnym wybiciu piłki trafiło pod nogi zawodnika gospodarzy, który strzałem pod poprzeczkę wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Kania musiała gonić wynik i jeszcze przed przerwą udało się doprowadzić do stanu 2:2. Dobre dośrodkowanie Radosława Wachowskiego na bramkę zamienił strzałem głową Dawid Jędryczka.
Podopieczni Grzegorza Wosiaka drugą część spotkania rozpoczęli źle. Błąd jednego z obrońców Kani wewnątrz pola karnego doprowadził do podyktowania rzutu karnego. Kacper Przybylski obronił strzał napastnika Piasta, ale arbiter meczu zarządził powtórkę jedenastki, uznając że nasz bramkarz zbyt szybko zareagował. Powtórzone uderzenie z jedenastego metra było już pewne i drużyna z Czekanowa ponownie wyszła na prowadzenie. Chcąc wyrównać Kania stworzyła sytuację, ale była nieskuteczna. Bramkarz gospodarzy obronił strzały Wosiaka, Jędryczki, czy Jonasza Jaraczewskiego.
W 70. minucie spotkania po drugiej żółtej kartce z boiska wyleciał Radosław Wachowski. Pięć minut później siły się wyrównały. Zawodnik Piasta Czekanów otrzymał czerwoną kartkę za zatrzymanie wychodzącego na czystą pozycję Jędrzeja Wosiaka. Mimo prób zdobycia wyrównującego gola, nie udaje się i ostatecznie gospodarze dowożą wynik 3:2 do końca.
Piast Czekanów 3:2 Kania Gostyń
0:1 – Dawid Jędryczka 8′
1:1 – Adam Sobczyk 12′
2:1 – Hubert Nowacki 38′
2:2 – Dawid Jędryczka 44′
3:2 – Adam Sobczyk 51′
Skład Kani: Przybylski – Jankowski, Jagodziński (65′ Korytny), Krzyżostaniak, Dzikowski – Jaraczewski (79′ Mikołajczak), Wachowski (75′ czerwona kartka), Danielczak (58′ Stróżyński) – Kłakulak (65′ Smektała), Wosiak, Jędryczka (90′ Humerski)